sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 12 + LA

                                          **Lena**
Jak zawsze wstałam rano , wybrałam czarne rurki , białą koszulkę i trampki. Wzięłam bransoletkę od Maxa i założyłam ją. Następnie zeszłam na dół , dzisiaj wstałam szybciej więc wstawiłam mleko , wzięłam smycz i wyszłam z Sugar. Na dworze było całkiem ok . Gdy wróciłam zalałam płatki. Jedząc je myślałam czy wszystko mam. Piesek w tym czasie zdążył się już położyć na fotelu i smacznie zasnąć . Wzięłam telefon i zrobiłam jej zdjęcie , słodko spała. Ubrałam kurtkę , wzięłam rzeczy i zamknęłam drzwi . Odwróciłam się w stronę drogi która prowadziła do biura , zaczęłam iść. Zajęło mi to około pół godziny. Na miejscu zaczęłam sprawdzać jakie na dzisiaj plany , czyli :wczorajsze ustalenie zaproszeń oraz porozsyłanie ich. Dziewczyna miała przyjść za półtorej godziny. Obecnie nie miałam co robić więc chwyciłam za telefon i zaczęłam przeglądać zdjęcia, gdy spotkałam zdjęcie pieska postanowiłam je wrzucić na Twittera . Zalogowałam się i je dodałam:
@LenaS Sugar nadal sobie śpi , ja tez bym pospała …
Było dużo tweetów do mnie np. Jesteś z @MaxTheWanted ?Długo ? Jak się poznaliście ?Były też mniej przyjemne , taki jeden z milszych: Spróbuj go skrzywdzić a zobaczysz co potrafi #TWFanmily !
Znalazłam nawet wiadomość od Toma :
@TomTheWanted @LenaS w końcu na TT ! Witamy ;D !
Uśmiechnęłam się , moją uwagę przykuło to :
Nie przejmuj się niemiłymi wiadomościami , jeżeli Max jest z Tobą szczęśliy to #TWFanmily Cię pokocha !
Dałam jej follow i wyszłam z twittera. W chwili gdy blokowałam telefon zabrzęczał , odebrałam.
-Hej kocie , jesteś zajęta ?- Max.
-Hej , nie bardzo. A co ?
-To dobrze , więc będę o … - zamilkł- … O której ty właściwie kończysz ?- znów na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-O 17 możesz być , a właściwie po co ?- usiadłam wygodniej na fotelu.
-Przecież muszę wynagrodzić ci to , że mnie wczoraj nie było – zaśmiał się , mogłam godzinami słuchać jego głosu …
-Już nie mogę się doczekać . Znasz adres ?- jeszcze nigdy nie był u mnie w pracy/
-Znam , pracuj! Już nie przeszkadzam . Pa !
-Pa – rozłączyłam się. Poprawiłam się na fotelu. Znów zaczęłam myśleć o Liv -Gdzie jesteś ?- liczyłam na to że ktoś mi odpowie , że ona mi odpowie ' nie martw się , jestem bezpieczna' . Nic takiego nie nastąpiło . Znów zadzwoniła moja komórka.
-Halo?- nie znałam tego numeru .
-Witam z tej strony Valentine Mossiere , główna dyrektor firmy Mossiere's . Dostała Pani ode mnie list o ofertą pracy i chciałabym dowiedzieć się jaka decyzja została podjęta.
-Jeszcze nie wiem – zmieniłam głos na poważniejszy-Prawdopodobnie jednak podejmę pracę u pani.
-Jeżeli chciałaby pani spotkać się z kim z naszej firmy możemy to zorganizować. Myślę że dokładne omówienie warunków pomogło by w podjęciu decyzji.
-Myślę że to bardzo dobry pomysł- Valentine była miła , przynajmniej taka się wydawała. Nie oceniaj książki po okładce – pomyślałam.
-W piątek o godzinie 14 w kawiarni obok pani obecnego biura ?
-Dobrze , dziękuję.
-Nie dziękuj mi , tylko przyjmij moją propozycję. Żegnam.
-Do widzenia – rozłączyła się. Kilka minut później przyszła Bella . Wybrała bezowe kartki , białą kopertę z malutką różową wstążka . Gdy wyszła zajęłam się wypełnianiem kopert. Trochę dziecinny wzór , ale jak kto lubi... Wszystko było już zajęte na ostatni guzik .
                        *Jakiś czas później *
o 16 :30 zaczęłam zbierać swoje rzeczy . Do drzwi ktoś zapukał
-Wchodź – powiedziałam . Byłam pewna że to George .
-Cześć – zobaczyłam tego marudzącego chłopaka- obiecałaś mi lunch więc może kolacja ? - uśmiechnął się. Postawił plecak w koncie , a kurkę powiesił .Nigdzie nie chciałam z nim iśc .
-Jestem już umówiona -stanęłam na swoim.
-Ohh szkoda … Nie możesz tego przełożyć? - zapytał.
-Nie mogę- powiedziałam twardo.
-To sorry !- wstał szybko , złapał kurtkę i wyszedł. Zakryłam rękami twarz. Co on sobie wyobraża ?! Drzwi znów otworzyły się . Yhhh.....Uniosłam wzrok , tym razem ucieszyłam się . Był to Max.
-Nie przywitasz mnie ?- wystałam,podeszłam i złożyłam na jego ustach pocałunek. On posadził mnie na biurku i wpił się w moje usta.
-Zapomniałem plecaka – usłyszałam głos TEGO chłopaka . Max odsunął się ode mnie , ale nie odwrócił. Gdy usłyszeliśmy trzask drzwi obydwoje zaczęliśmy się śmiać .
-No wiesz – zaczął mój chłopak , dziwnie to drzwi... - obrażę się na ciebie . Nie wiedziałem że przychodzą do ciebie inni mężczyźni i nie wiadomo co ty z nimi robisz...- złożył ręce na piersiach .
-Na pewno nie to co z tobą – zgasiłam światło i wyszliśmy.
-Max odnowiłbyś moje umiejętności ?- on tylko zmrużył oczy- już dawno nie jeździłam.
-Spróbuję , do filmu mamy jeszcze trochę czasu – puścił do mnie oczko.
Pojechaliśmy na duzy , pusty parking . Tłumaczył mi co i jak.
-Pokaż mi swoje prawko – powiedział gdy już siedziałam na miejscu korowcy.
-Nie wierzysz że je mam ? Mała kieszeń w torebce – powiedziałam. Złapał ja i zaczął szukać .
-To chyba nie jest prawo jady – trzymał w dłoni moja podpaskę . Czerwona zabrałam mu ja i włożyłam z powrotem.
-W ZEWNĘTRZNEJ małej kieszeni – powiedziałam dokładnie i podałam mu dokument.
-Dobra ruszaj – poinstruował mnie. Szło mi dobrze .
-Ty chyba nic nie zapomniałaś - mówił chłopak.
-Mam dobrego nauczyciela -wyszczerzyłam się.
-Wiem – odwzajemnił uśmiech – to co ? Wieziesz nas do kina?
-Nie! Jeszcze trochę się pouczę zanim zacznę jeździć .
-Nie będę musiała się wtedy martwic że rozwalisz mój samochód- zamieniliśmy się znów miejscami . Max zawiózł nas do kina. Poszedł do kas i wrócił do mnie.
-Myślę że ci się spodoba- usialiśmy do stolika.
-Pójdę po popcorn , chcesz coś? - zwróciłam się do niego.
-Małą colę-odparł i zaczął wyciągać portfel , szybko poszłam ustać w kolejkę. Podszedł do mnie i podał mi banknot. Wiałem go i wsunęłam do kieszeni jego spodni.
-Dlaczego?-zapytał zdziwiony.
-Ja stawiam , ty nas tutaj przywiozłeś i jeszcze za lekcje jestem ci winna- próbowałam się wykręcić . Nie chciałam jego pieniędzy. Wrócił posłusznie do stolika. Kupiłam colę , wodę- dla mnie i duży popcorn, Gdy się odwróciłam zobaczyłam przy chłopaku dwie dziewczyny. Zrobiłam się zła i szybkim krokiem zaczęłam iść w ich stronę , ja im wygarnę... Postawiłam wszystko na stoliku. Max złapał mnie za rękę.
-Lena , to są...-nie znał nawet ich imion?!
-Eva-powiedziała wyższa.
-Elizabeth – przedstawiła się niższa. Zawsze chciałam tak nazwać córkę , gdy taką będę już miała. Zdrobnienie 'Ellie' . Uśmiechnęłam się.
-To nasze fanki- powiedział .
-Możemy zrobić sobie zdjęcie z Maxem ?- patrzały na mnie.
-Ale dlaczego mnie o to pytasz?- zdziwiłam się.
-Bo wy jesteście razem , tak ? - popatrzyły po sobie.
-Tak- obydwoje równo to powiedzieliśmy , dziewczyny się zaśmiały.
-Z Toba i Maxem- powiedziały gdy miałam zamiar się odsunąć. Pierwsze zdjęcie za zrobiłam , drugie 'z rąsi' nam wszystkim ,zrobiła wyższa dziewczyna.
-Dzięki , jesteś fajna. Pasujecie do siebie- spojrzałam na chłopaka, ten tylko się uśmiechał. Max na pożegnanie jeszcze je przytulił. Zrobiliśmy kilka kroków.
-Teraz ja jestem obrażona , je to przytuliłeś-nachylił się i pocałował mnie w usta. Widziałam jeszcze że tamte dziewczyny się na nas patrzą.
-To było dziwne- mruknęłam. Film nazywał się 'Gra Endera' był w moim guście. Podobał mi się.
Wszystko było bardzo fajne. Po seansie wróciliśmy do mnie do domu.
Usiadłam na kanapie koło chłopaka. Otworzył lampkę wina.

*Jakiś czas później *

-Ile ty masz tatuaży?- obrysowywałam palcem kształty róż.
-Trochę- bardzo dyplomatyczna odpowiedź.
-Na przyszłość , wolę piwo od wina- zrobił zdziwioną minę.
-Zostaniesz?-zapytałam . Pokazał białe ząbki pocałował mnie.-Idę pod prysznic- poszłam na górę , pod drodze wzięłam piżamę . W kabinie umyłam się , ubrałam . Gdy wyszłam z łazienki Max siedział na łóżku. W koszulce i bokserkach. Szybko wsunęłam się pod kołdrę. Położył rękę na wcięciu w mojej talii. Czułam jego unoszącą się klatkę i oddech na karku.
-Następnym razem śpimy u mnie , ty masz za małe łóżko- śmiał się.
-Nie mam nic przeciwko-po chwili już spałam. Około trzeciej w nocy obudził mnie ból brzucha , cicho wstałam i poszłam do łazienki. Tak , niedługo powinnam dostać okres . U mnie ból brzucha zawsze jest ostry. Łyknęłam tabletkę i przygotowałam się na 'ciocię'. Wróciłam , delikatnie odsunęłam kołdrę i położyłam się obok. Grorge lekko chrapał. Do rana spałam już spokojnie.


                                                           **Olivia**
Tom zszedł do mnie na dół i zrobił mi herbaty. W międzyczasie wbili Seev i Nathan, których wcześniej nie było. Oczywiście mieli wystraszone miny, kiedy mnie zobaczyli z takimi siniakami, które były udawane. Nadal myślą, że tak będzie wyglądać moja twarz przez jakiś miesiąc. Max wróci jutro, gdyż jest u Leny. Nie uśmiecha mi się, zostanie z trzema idiotami. Bird nie chciał zejść do mnie to poszłam do niego. Zapukałam
- Spadaj Tom, ile razy cię odganiać. Nie idę do was jasne ? - spytał wgapiając się w Tię.
- Nie no OK... a chciałam się z moim chłopakiem przywitać... - udałam focha
- Olivia?! Ty... ty żyjesz?! - momentalnie podbiegł i mnie mocno przytulił, jakby się bał, że mu gdzieś ucieknę
- Tak... żyję. Nie ściskaj tak mocno bo boli... - westchnęłam a on mnie puścił
- OK, ale oni dzwonili i ... i był strzał. On powiedział, że właśnie umarłaś... - spojrzałam na jego zaszklone oczy
- Jay, ja tu jestem, to ja ich załatwiłam... jest coś, czego o mnie nie wiesz... - spojrzałam w czubki butów
- Co? A Max to wie o tym czymś? - wtulił się we mnie
- Tak, on wie. Bo chodzi o moją rodzinę. Oni są policją. Komisarz policji w Manchesterze to mój ojciec, jeden z funkcjonariuszy to brat , inny to detektyw. Policyjna rodzina.... - nie lubiłam o tym mówić, więc nie kończyłam - no i jeszcze jeden brat... ale on nie żyje. Na imię miał Joe - na samą myśl moje oczy się zeszkliły
- Ciężkie dzieciństwo co? Ale twoi rodzice wiedzą? Czemu dopiero dzisiaj tu dotarłaś? Może twój ojciec dałby ci jakąś ochronę, co? - zalał mnie pytaniami
- Tak i tak. Bo nocowałam u nich i już mi dał, Jordan , czyli brat funkcjonariusz i jakiś jego kolega. Mam spokój i wy też. Jak coś to ja nic nie wiem... Bo wiesz... Dan, czyli 2 braciszek obiecał mi że nie będę mieć z nim łatwo jak się wygadam - parsknęłam śmiechem
- Czyli braciszek powiadasz? To może.... Zadzwoń do niego niech wpadnie na kawę ?
- OK - wybrałam numer Jordana - zrobimy mu kawał? I musisz mi podać swój numer
- OK, a jaki?
- Ty jako porywacz. On zrobi z buta wjeżdżam i będzie śmiech
- Spoko, daj mi to.- wziął ode mnie komórkę , po jeszcze jednym sygnale Jordan odebrał
- Halo?! Co jest Olivia, na służbie jestem...
- Pomocy !  On... On mnie porwał- krzyczałam w tle
- Co to ma być? Wypuść ją!
- A co jak nie ? - spytał Bird
- To wsadzę ci kulkę w łeb! - odpowiedział Jordan
- To dawaj, za ile będziesz? Na kawę wodę wstawię ... A tak w ogóle to czy ty w Manchesterze nie jesteś? - zaczął się śmiać, w tym momencie zeszliśmy na dół i od kluczyliśmy drzwi. Bird poszedł wodę wstawić, a ja czekałam na schodach. Za trzy sekundy w drzwiach pojawił się Jordan
- Olivia! Ej... co to ma być ? - kucnął przede mną i spojrzał do kuchni
- To ma być porwanie, hahahahah Też cię kocham - powiedziałam i go przytuliłam
- Ty.... A tak w ogóle nie... to wiesz już , prawda ? Słyszałaś rozmowę czy Danny?
- No wiesz... słyszałam rozmowę - podeszłam do Birda i się w niego wtuliłam. Musiałam kryć Dana, więc skłamałam
- Aha... a to kto?
- To dawaj, za ile będziesz? Na kawę wodę wstawie... - zaczął się śmiać Bird
- Czyli porywacz i mój chłopak ! Dwa w jednym - puściłam mu oczko
- Ty szujo mała !
- Jestem od ciebie tylko pięć lat młodsza... więc mordunia w kubełek ! Plus, skoro masz tu służbę, to może zamieszkasz ze mną? - spytałam. Oczywiście mógł się włóczyć po hotelach, ale po co?
- Serio? Nie no spoko,... a i musze zadzwonić - wyszedł na dwór. Słyszeliśmy tylko ' nie, nic jej nie jest.' i ' To był pierdolony żart ! To twoja córka , nie moja ! ' . Zaczęliśmy się śmiać. Ten to zawsze z czymś wyskoczy. Po trzech minutach wrócił
- Co, posterunek obdzwoniony? Danny i ojciec wiedzą tak? - znowu zaczęłam się śmiać
- Nie dziwię się, że chciałaś być detektywem... Swoją drogą byłabyś nim, ale wiesz co na to ojciec... - posmutniał - ale mam dobrą wiadomość, o której ojciec zapomniał - zaczęliśmy rozmawiać, Jay podał nam kawy i jakieś ciasto. Spędziliśmy tak czas jakoś do 19, potem pojechałam z Jordanem do mnie, niech się rozgości, trochę mi opowiedział o tym co u nich się działo plus dostałam opiernicz że się nie odzywam. Trudno, oczywiście ten to będzie marudził, ale kij mu w oko.  Gadaliśmy też o tym jak to Karen na mnie działa i że jej robota nie poszła na marne. Jutro powiem im, że to żart. Prawdę mówiąc cieszyłam się jak głupia, bo mój brat dogadał się z Birdem. Czyli już z górki, ale zapowiadają się częstsze wizyty rodziny... Jor się rozpakował, a ja w tym czasie zrobiłam kolację i jakieś przekąski, nie miałam zamiaru marnować czasu, więc chciałam z nim spędzić go trochę... nie widzieliśmy się jakieś 4 lata, bo ostatnio byłam tam na pogrzebie Joe'go. Akurat wtedy powstało TW, czyli piątka wariatów w świecie muzyki. Oczywiście będzie wywiad na ich temat ale trudno..
- Jordan ! Kolacja młody ! - nakładałam mu spaghetti, jego ulubione
- Zaraz będę! Mam nadzieję, że pamiętasz co lubię...
- Jasne ! Nie wierzysz we mnie? - zaczęłam się śmiać. Po dwóch minutach przyszedł mój brat, w spodniach dresowych i białej koszulce.
- Mhym , pamiętasz - przytulił mnie i zaczął zajadać się daniem
- Tak więc ... smacznego  - uśmiechnęłam się Po około pięciu minutach jego talerz był pusty
- Pamiętasz jeszcze, jak zrobić je bardzo dobre - uśmiechnął się
- Jak śmiesz, zarzucać mi sklerozę?! - zaczęłam się śmiać - a więc jakie masz zadania, tu w Londynie? - musiałam wiedzieć
- No więc.. Mam z gościem ciebie pilnować, ale on jutro wraca do Manchesteru i będę miał kontakt z tutejszą policją. Więc gdzie ty tam i ja - zrobił ten swój uśmiech z serii ' Też cię kocham sis'
- Czyli, mam ochroniarza i brata w jednym? A co jak porwą ciebie, albo jeszcze gorzej, postrzelą w nogę - moje myśli żeby on miał coś do myślenia
- To wtedy mi pomożesz, numer masz hahahah
- No ahahahahahahahhah
- Więc co teraz zaplanowałaś?
- Casino Royale i popcorn?
- Jasne , mój kochany film
- Pamiętam! - byłam już w salonie i włączałam film
Zatopiliśmy się w filmie i zasnęliśmy na kanapie. Jutro muszę przywitać się z Maxem, może i z Leną. Wszystko się okaże, na szczęście nie muszę iść jutro do pracy...


 ____________________________
Dostałyśmy DWIE nominacje do  Liebster Award ! Ja odpowiem na nominację od Czekającej Nieświadomej

1. Jak masz na imię?
Marysia
2. Gdzie masz największe łaskotki?
Kark XD
3. Chciałabyś zmienić coś w swoim życiu?
Nic takiego  nie przychodzi mi na myśl, no może miejsce zamieszkania :)
4. Masz ulubiony serial? ( jeśli tak to jaki )
WolfBlood XD
5. Jak często przesiadujesz na internecie?
Bardzooo często
6. Jakiego koloru masz włosy?
Kasztanowo- rudawe , blond grzywka
7. Czy lubisz święta Bożego Narodzenia?
tak <3
8. Czy nie możesz się doczekać wakacji?
oczywiście !
9. Jaka będzie najgorsza ocena na koniec pierwszego semestru
1 :3 z matmy , no może 2 jak poprawię
10. Czy są plakaty w twoim pokoju? ( jeśli tak to kogo)
Pełno TW !
11. Czy lubisz odpowiadać na pytania?
Średnio :)

Nominuję :
 http://thewantedandmee.blogspot.com/
 http://time-is-slepping-away.blogspot.com/
 http://nathan-invented-story.blogspot.com/
 http://mirandaithewanted.blogspot.com/
 http://popstar-frenzy.blogspot.com/
 http://baby-you-should-be-happy.blogspot.com/
 http://mlodakochanka.blogspot.com/
 http://heartbreak-storry.blogspot.com/
 http://everybodyknows-tw.blogspot.com/
 http://glowninthedark.blogspot.com/
 http://thewantedstoryyy.blogspot.com/
 
Pytania :
1. Jak masz na imię ?
2. Podasz TT ?
3. Jakie jest Twoje największe marzenie ?
4. Masz inne blogi ?
5. Owoc którego nie lubisz ?
6. Najfajniejsza piosenka ?
7.Ulubiony film ?
8. Przedmiot w szkole którego nie lubisz ?
9. Kiedy masz urodzinki ?
10. Od czego jsteś uzalezniona ?
11. Najbardziej z TW lubisz.... , bo .... :)

Na kolejną odpowiem ja :D
Nominacja od Justyna Ciska
1. Co chcesz robić w przyszłości??
Fotograf *.* <3
2. Na co zwracasz uwagę czytając bloga?

Na styl pisania itp. ;D
3. Tom vs Max?

chyba Tom xD
4. Twój ulubieniec z The Wanted?

JayBird <3 :D
5.Styl ubierania?
Na luzieee <3 :D

6.Ulubiona piosenka?
TW-Everybody Knows <3

7. Co myślisz o One Direction?
Em... Nic. Lubię Nialla <3 :D
8.Czy masz jakieś słabości?

Nw xd :D
9. Masz milion złotych. Co z nimi zrobisz??

Kupuję bilety na TW i JB <3
10.Ulubiony aktor?

Daniel Craig, Donnie Wahlberg <3 :D
11. Masz jakieś plakaty w pokoju??

Niestety nje ;c

Nominuję :
http://darknesstw.blogspot.com/
http://opowiadanie-thewanted.blogspot.com/p/bohaterowie.html
http://fan-fiction-max.blogspot.com/
http://mlodakochanka.blogspot.com/
http://wantedowe-story.blogspot.com/
http://just-be-my-love.blogspot.com/
http://ps-kocham-cie-fanfiction.blogspot.com/
http://fanfictionvampiresofthewanted.blogspot.com/
http://opowaidaniaotw.blogspot.com/
http://as-long-you-love-me.blogspot.com/
http://you-and-your-hero.blogspot.com/

Pytania
1. Imię?
2. Masz TT?
3. Jesteś w #TWFanmily?
4. Co sądzisz o JB?
5. Co sądzisz o 1D?
6. Inny ulubiony wykonawca?
7. Ulubiony Aktor?
8. Ulubiony Model?
9. Ulubiony Kolor?
10. Ile już miałaś nominacji do LA?
11. Znasz New Kids On The Block?




1 komentarz: